W tym roku tak się pięknie złożyło, że pierwszy dzień wiosny wypadł w niedzielę, czyli w idealny dzień na rodzinny spacer. Do tego pogoda nam dopisała. Ociepliło się jakby na zawołanie. Po długiej i nie tak srogiej zimie przyszedł w końcu czas żeby odkurzyć rowery, napompować koła i ruszyć na małą przejażdżkę. Pomimo kilkumiesięcznej przerwy, Szymon wsiadł na swój dwukołowy pojazd i szybko ruszył przed siebie. Hania natomiast potrzebowała chwili by oswoić się ze swoim jednośladem. W końcu uczy się jeździć na dwóch kółkach, a to jak wiemy wymaga odwagi. Szybko się jednak przekonała, że rower to dobra zabawa, w czym pomógł jej tata pilnując, by się nie przewróciła. Przy okazji rowerowej wycieczki znaleźliśmy parę śladów budzącej się do życia przyrody. Był to naprawdę udany dzień!
poniedziałek, 21 marca 2016
sobota, 19 marca 2016
czwartek, 3 marca 2016
Projekt 365 50-63
Subskrybuj:
Posty (Atom)